1. |
Pyrrusowe
04:18
|
|||
Wyszła na jaw straszna prawda, jak brzydota w pełnym słońcu
Za nią sunie już pogarda, prawdy brzemię przejmie w końcu
Żal i skrucha, chęć poprawy, raz za razem podważane
Wymagane są ofiary, pod wątpliwość poddawane
Pyrrusowe to zwycięstwo
Okupione klęską
Zdrada fałszem pysk plugawi, sączy jad swój prosto w trzewia
Utajony fasadami czyha w cieniu skrytobójca
Uśmiech cynizmu milczący, jak nowotwór co pod skórą
Strachem sumienie trawiącym, zieje w duszy czarną dziurą
Pyrrusowe to zwycięstwo
Okupione klęską
|
||||
2. |
Niedotykalni
04:44
|
|||
Powieki ciężkie z trudem dźwigają resztki dnia
Drżące ręce łapczywie obejmują świat
Niewidzialni, niedotykalni
Twarze i dusze zasłania gęsta mapa blizn
Serca śpiące - nie zbudzi ich już nigdy nikt
Choć w uszach nieustanny krzyk, nie zbudzi ich już nigdy nikt
Niewidzialni, niedotykalni
Wargi spierzchnięte, zwilżone obietnicą snu
Sztucznym szczęściem, pociechą bełkotliwych słów
Choć z oczu wiecznie bije blask, odbitym światłem skrzy się
Banicja, katorga i groza
W żywotach wyryte jak sznyty
Nędza, odór, choroba
Bezdenna jest czara goryczy
Czy żar czy chłód - niewidzialni aż po grób
Czy żar czy chłód - niedotykalni aż po grób
|
||||
3. |
Obłędne koło
04:33
|
|||
Kolejny raz - próbując cofnąć czas
Zataczam się w rytm paranoi
Potykam się, uderzam skronią w głaz
Leżąc na wznak, czekam aż się zagoi
Wstaję z mozołem, łeb sypie popiołem i zmywam z siebie wstyd
Lecz recydywa ponownie wzywa i zapominam, nie czuję nic
Zapętlam się w obłędnym kole
Mój własny cień umyka w trwodze
W zasnute mgłą, przekrwione ślepia piach
Stojąc pod wiatr, ja sobie sypie sam
I wszystko nagle widzę wyraźnie, boleśnie, jaskrawo
Nie podoba mi się to na co patrzę, a patrzę w zbite zwierciadło
Zapętlam się w obłędnym kole
Mój własny cień umyka w trwodze
Gubię się w chaosie, błądzę tu bez celu - zataczam kręgi pomału
Gubię się w chaosie, błądzę tu bez celu - zsuwam się w niebyt bez żalu
Gubię się w chaosie, błądzę tu bez celu - sam sobie grób kopie stale
Gubię się w chaosie, błądzę tu bez celu - czuję się doskonale
Zapętlam się w obłędnym kole
Mój własny cień umyka w trwodze
|
||||
4. |
Polowanie na człowieka
05:48
|
|||
Upodlony i zaszczuty broczysz krwią na ziemię
Po jej śladach cię wytropią
Okulały, na wpół żywy wznosisz krzyki nieme
Schwytają i wypatroszą... z euforyczną mizantropią
Wchłonął noc chłodny brzask, głodnych wron skrzek
Późną pieśń wyje wiatr w koronach drzew
Nie ma sił i nie ma szans i nie ma gdzie się schować
Rytm rozpaczy w biciu serca
Świt jak palec wskazujący - potoczy się głowa
Nadzieja skonała pierwsza… bagno, ciernie i morderca
Wchłonął noc chłodny brzask, głodnych wron skrzek
Późną pieśń wyje wiatr w koronach drzew
Rosa zastyga w szron, lęk w histeryczną trwogę
Las milknie oczekując na twój ostatni oddech
|
Streaming and Download help
If you like Wnyki, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp